Atak na homeopatię

Całkiem niedawno Amerykański rząd wypowiedział wojnę homeopatii. Amerykańska Federalna Komisja Handlu przeforsowała przepisy które wręcz nakazują producentom takich preparatów informowanie kupującego że dany produkt nie działa.

 

Leki homeopatyczne wzbudzają wiele kontrowersji. U nas w kraju znajdziemy zarówno przeciwników jak i zwolenników. Aby przypomnieć... Homeopatia to rodzaj medycyny alternatywnej polegający na podawaniu wysoce rozcieńczonych substancji które według promotorów tych terapii mają leczyć.

 

Cała sprawa przypomina trochę przepisy nakazujące producentom tytoniu zamieszczanie informacji na opakowaniu o tym że tytoń zabija. Z jednym wyjątkiem... Producent leku homeopatycznego może przeprowadzić na własną rękę rzetelne badania które potwierdzą działanie lecznicze i wtedy bez kłopotu może głosić że jego produkt jest skuteczny.

 

Cały paradoks polega na tym że puki co doświadczamy braku konkretnych dowodów na pozytywne czy negatywne działania tych środków.

 

Ale brak potwierdzeń że coś naprawdę działa pomieszany z brakiem dowodów na to że nie działa wystarczył rządowi USA do wprowadzenia takich przepisów. Można by powiedzieć że działają zapobiegawczo ale znając życie ktoś wypatrzył że przez tę ramię gospodarki idzie prawdziwa żyła złota i duża część osób zamiast kupować preparaty danej firmy lokuje swoje pieniądze w środkach homeopatycznych.

 

A nawet jak się ma duże zasoby gotówki to po co tworzyć konkurencje? Jest to czasochłonne i niesie za sobą duże ryzyko. Wszystko można załatwić jednym przepisem...

 

Pytanie tylko czy takie działania przyniosą pożądane korzyści? Pewnie nie! Czy etykiety ze zdjęciami płuc zjedzonych przez raka na paczkach wpłynęły znacząco na sprzedaż papierosów? Nie! Kto chce palić będzie to robił i tyle. W tym przypadku chodzą głosy że cała akcja zwiększy jeszcze sprzedaż. Bo skoro brak jest dowodów na to że coś na 100% nie działa to może jednak działa?