Aktualności
Szisza zdrowsza od papierosa?
W naszym kraju zaczęła królować moda na tak zwane szisza bary. W każdym większym mieście znajdziecie kilka miejsc które oferują spędzenie czasu ze znajomymi w towarzystwie fajki arabskiej nabitej aromatycznym tytoniem. Panuje przekonanie że ów fajka wodna jest znacznie bezpieczniejszą alternatywą dla papierosów. Często palący argumentują to tym że palony tytoń jest pozbawiony nikotyny, że dym wytwarzany podczas spalania przechodzi przez wodę przez co jest filtrowany, że fajkę wodną pali się raz na jakiś czas a nie jak papierosy kilka razy dziennie.
Słuchając tych argumentów można sobie pomyśleć no tak fakty są nie podważalne co tam szkodzi mi zapalić od czasu do czasu. Prawda wygląda jednak bardziej brutalnie. To że tytoń jest pozbawiony nikotyny nie znaczy że palony nie jest szkodliwy. To co zagraża naszemu organizmowi to substancje smoliste których jest znacznie więcej niż w klasycznym papierosie. Wraz z tytoniem są spalane oleje eteryczne oraz wszystko co najgorsze pochodzące z palącego się brykietu. Z każdym zaciągnięciem do naszego organizmu dostają się takie szkodliwe substancje jak amoniak i wiele innych trucizn.
Nikotyna zatem przy tym wszystkim to sobie aplikujemy to nic. Palenie sziszy może być bardziej szkodliwe niż nałogowe palenie papierosów. Wdychanie tych trujących oparów może spowodować choroby nowotworowe. Szacuje się że w basenie Morza Śródziemnego palenie sziszy odpowiada około 18 procentom zachorowań na gruźlice. Trzeba pamiętać że woda wcale nie oczyszcza dymu jedynie go chłodzi przez co palenie sziszy mniej „gryzie”. Dużo osób stwierdza że skoro dym jest łagodniejszy to jest mniej szkodliwy, nic bardziej mylnego tak czy siak do naszych płuc dostaje się cała masa niepożądanych substancji.
Trzeba przyznać że duża część ludzi pali szisze okazyjnie lub raz na jakiś czas, pomijając oczywiście kraje arabskie. Tylko trzeba pamiętać o tym że paląc fajkę wodną średnio 45 minut dostarczamy znacznie więcej substancji niepożądanych niż jest w paczce papierosów. A więc reasumując zapalając raz w tygodniu fajkę wodną to tak jakbyśmy spalali dziennie około 4 papierosów. Fakty wyglądają zatrważająco bo niewinne „palenie od imprezy” może doprowadzić do nowotworu płuc lub innych poważnych chorób układu krążenia.